Pogodzić się z losem

Jak wiemy los bywa okrutny i potrafi uszykować dla nas scenariusze, których zdecydowanie wolelibyśmy uniknąć. Rzadka choroba, która stawia nas w gronie „dziwaków” jest takim scenariuszem, ale on nie oznacza, że należy położyć się i czekać aż nadejdzie śmierć. Załamanie, apatia i depresja to nader częste reakcje, które mogą nas spotkać i które wielu chorym odbierają wolę walki o następny dzień.

To jednak droga donikąd, która oznacza tyle, że choroba wygrała. Bezosobowa, statystyczna, ujęta w medyczne ramy choroba, która nie powinna mieć żadnych szans w starciu z siłą woli myślącego, świadomego człowieka. Mobilizacja do walki nie zawsze jest w stanie narodzić się w nas samych.

Znacznie łatwiej jej to pójdzie, gdy obok nas staną ludzie życzliwi, kochający, służący wszechstronnym wsparciem. To potrafi wlać w każde serce sporo nadziei, a ta jest konieczna. Żadna choroba, nawet bardzo rzadka i osobliwa nie musi oznaczać „społecznej śmierci”.

Wręcz przeciwnie, może stanowić początek zupełnie nowego rozdziału.